TWORY ADUCHY
Pasja trwa przez całe życie...Pochłania Twój najcenniejszy czas- ale to nie czas stracony...To miłość do rzeczy, które nawet w najmniejszej postaci dają nam wielką radość...
Pasja trwa przez całe życie...Pochłania Twój najcenniejszy czas- ale to nie czas stracony...To miłość do rzeczy, które nawet w najmniejszej postaci dają nam wielką radość...
wtorek, 31 maja 2011
Sprostowanie ...
W ramach zadość uczynienia dla kolegi tu zaglądającego (niekoniecznie akceptującego to co się tu wyprawia) sprosowanie w kwestii posta "No to zaczynam..." Umieściłam tam fotkę anioła a nie dopisałam, z myślą o kim ten anioł powstał ....INFORMUJĘ, IŻ ANIOŁ Z DNIEM 28 MAJA 2011 R. STAŁ SIĘ WŁASNOŚCIĄ ZOFII W. ( ochrona danych osobowych :)))))
SERDUCHA
Dzisiaj udało mi się uszyć 3 serducha... mobilizacją dla mnie była rozmowa dyscyplinująca z moją drogą (najbliższą) koleżanką Katką.
niedziela, 29 maja 2011
Miałam sen..
Postanowiłam, że podzielę się z czytającymi, swoim ostatnim snem z soboty na niedzielę (słyszałam, że się spełniają) mogę obiecać, że będzie wesoło :))) a zatem ......
"Znajdowaliśmy się na działce, polanie, która miała należeć do nas. Znajdowała się ona na skraju lasu, z którego wybiegł żubr i przestraszony hałasem koszonej trawy uciekł w druga stronę. Po chwili z lasu wybiegła owca a za nią wilk, który najprawdopodobniej był bardzo głodny. Przestraszona czekającym losem owcy, zapragnęłam jej pomóc tylko pomysłu na tą pomoc nie miałam. I tak wilk ganiał tą biedną owcę po wszystkich polanach. Nagle sąsiedzi zaczeli głośno wołać: taś, taś, taś i na niebie pojawił się klucz dzikich gęsi... w tym momencie ku mojemu zdziwieniu, owieczka poderwała się w górę i za pomocą swoich raciczek odfrunęła z ptactwem.Wszyscy się ucieszyliśmy, biliśmy brawo i" ......się obudziłam. Nie potrafię zinterpretować tego marzenia sennego:-))))))))), może ktoś się na tym zna ...
"Znajdowaliśmy się na działce, polanie, która miała należeć do nas. Znajdowała się ona na skraju lasu, z którego wybiegł żubr i przestraszony hałasem koszonej trawy uciekł w druga stronę. Po chwili z lasu wybiegła owca a za nią wilk, który najprawdopodobniej był bardzo głodny. Przestraszona czekającym losem owcy, zapragnęłam jej pomóc tylko pomysłu na tą pomoc nie miałam. I tak wilk ganiał tą biedną owcę po wszystkich polanach. Nagle sąsiedzi zaczeli głośno wołać: taś, taś, taś i na niebie pojawił się klucz dzikich gęsi... w tym momencie ku mojemu zdziwieniu, owieczka poderwała się w górę i za pomocą swoich raciczek odfrunęła z ptactwem.Wszyscy się ucieszyliśmy, biliśmy brawo i" ......się obudziłam. Nie potrafię zinterpretować tego marzenia sennego:-))))))))), może ktoś się na tym zna ...
sobota, 28 maja 2011
Stare na nowe
No to może coś jeszcze z najnowszej przeróbki ....stare puszki po ciasteczkach.....
zmieniły swój wizerunek i stały się nowymi puszkami na drobiazgi....
No to zaczynam...
Po przekazaniu najblizszym informacji o założeniu "bloga" zostałam zmuszona do zamieszczenia aktualnych fotek ....na początek zdjęcie mojego pierwszego aniołka, którego wykonałam w niecałą godzinę ( myślę, że jak na pierwszy raz w dodatku własnymi rączkami to czas mam całkiem niezły. Anioł swym urokiem zachwycił mojego M. - to nie zdaża się często.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba....proszę o komentarze.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba....proszę o komentarze.
piątek, 20 maja 2011
Kolejny dzień tworzenia ...
Kolejny dzień tworzenia bloga ...może dziś mi się uda zamieścic parę fotek moich tworków...motylek to prezent, który pojawił się u mnie na oknie wraz z nadejściem wiosny....
Subskrybuj:
Posty (Atom)